czwartek, 13 marca 2014

Szesnaście.

Codziennie rozmawiałam z Justinem na skype po kilka godzin a czasem nawet kilka dni jeśli miał czas. Robił się sławny wydał swoją pierwszą płytę.. Coraz mniej czasu dla mnie.. Z każda minuta, godziną dniem, miesiącem uczucie którym darzyłam Justina malało. Oddalaliśmy się od siebie. Prawie 0 kontaktu. Już mi nie zalezało jak wtedy.. Przez te 4 lata, ponieważ Justin rozpoczął trasę koncertowa przedłużył się jego pobyt poza jego miejscem zamieszkania. Pisał do mnie próbował się dodzwonić ale ja nie odbierałam ani nie odpisywałam. Ciągle w telewizji słyszałam tylko o nim. Związałam się z Zac'em. Oświadczył mi się. Dzieci jeszcze nie mieliśmy i nie zamierzaliśmy. Zrobił sobie więcej tatuaży.. Miał już całą rękę w nich. Były wakacje, oczywiście dla Justina nie. Pojechałam z Zac'em do Chile. Za dwa dni Justin miał tam swój ostatni koncert. Postanowiłam pójść co mi szkodzi. Jeszcze wcześniej posłuchalam kilku wywiadów Justina. Mówił tam dużo, ale to bardzo dużo o mnie. Kochany, ale cóż. Ja teraz kocham Zac'a. Siedziałam w pokoju siedząc na kanapie ubrana w bikini. Nagle wszedł do pokoju Zac. Podszedł do mnie, pocałował mnie namiętnie, złapał za rękę i powiedział że idziemy na plaże. Oczywiście zgodziłam się. Było pusto, coś tam mówili że jest jakieś święto czy blabla nie zrozumiałam. Ale plus dla mnie i dla Zaca. Wyszliśmy z domku. Krzyknął do mnie - złap mnie! Zaczął biec a ja za nim. Wbiegł do wody, a ja za nim! Oczywiście wpadłam pod wodę bo kochany Zac nie mógł mnie złapać. Śmiał się ze mnie! To nie było fajne! Zaczęliśmy się chlapać woda i wygłupiać. Zaczęliśmy się całować, zdjął mi w wodzie majtki no a potem to już wiadome co się stało, dobrze że wzięłam te tabletki.. Nie chcę mieć z nim dzieci. Wróciliśmy wieczorem, wykąpałam się i położyłam do łóżka, Zac'a jeszcze nie było. Momentalnie usnęłam. Obudziłam się, ten dzien zleciał bardzo szybko bo byliśmy na zakupach. Wielkich zakupach. Kupiłam sobie też kilka rzeczy na jutrzejszy koncert. Miałam M&G czyli spotkanie z gwiazdą. Wieczorem, w domu naszykowałam sobie ciuchy na koncert. Powiedziałam Zacowi że idę na koncert Justina oczywiście nie był zadowolony z tego powodu. Wieczór. Pora spać. Obudziłam się i krzyknęłam. - To dziś! Ruszyłam w strone ubrań które sobie naszykowałam. Założyłam szarą bluzę, lekko przydużą. jasne jeansy oraz białe adidasy. - Czas na koncert! - krzyknęłam. Pocałowałam Zac'a i wyszłam z domu. Wzięłam samochód i pojechałam. Miałam VIP'a więc miałam wcześniejsze wejście na hale. Stanęłam pod barierkami. Po godzinie czekania, w końcu na ekranie pojawiły się króciutkie filmiki z Justinem. A później... Odliczanie. Serce biło coraz szybciej, tak dawno go nie widziałam. Gdy zobaczyłam "00:00" 'Otworzył się' ekran a zza niego wyleciał Justin na skrzydłach zrobionych z prawdziwych instrumentów. Był taki sexowny... Znałam jego kilka piosenek więc pośpiewałam z innymi dziewczynami które są "Belieber" czyli to jest ich nazwa fandomu. Zaprzyjaźniłam się z dziewczyną obok, nie rozumiałam o co chodzi. Strasznie piszczała, aaaa no tak! Przecież były moje zdjęcia.. Jej jestem rozpoznawalna. Wszystko mi wytłumaczyła. W pewnym momencie Justin się na mnie spojrzał.. Pewnie chciał się przyjrzeć. Tak, poznał mnie. Uśmiechnął się... Potem zdjął bluzke.. Aww jego klata. Jeszcze lepsza niż wcześniej..  Nadszedł czas na 'OLLG'  czyli tancerze lub Justin wybierają dziewczyne z tłumu i on jej śpiewa na scenie. Okazało się że dziś wybiera Justin. Ciekawe kto będzie tą szczęściarą. Padło na mnie.. Weszłam na scene w połowie piosenki. Justin złapał mnie za biodro a jego fanki zaczęły krzyczeć. Założył mi wianek na głowę i złapał za podbródek... Przypomniało mi się wszystko z nim związane. Popłakałam się. Akurat była końcówka piosenki. Wstałam i się do niego przytuliłam mówiąc mu na ucho "Justin, przepraszam. Kocham Cię." Pocałował mnie, na oczach jego Belieberek. Pewnie mnie znienawidziły. Po piosence Justin do nich powiedział. "To jest Claudia, ta co o niej wam opowiadałem i opowiadam. To jest cud że jest dziś tutaj z nami." Powiedział jak długo się nie widzieliśmy. Zeszliśmy ze sceny, Justin powiedział żebym zaczękała do końca koncertu.. Tak zrobiłam, zatęskniło mi się za nim. Nadszedł koneic koncertu, Justin był obstawiony ochroniarzami.. Jeszcze M&G też troche zeszło. A że ja też miałam M&G zrobiłam sobie z nim zdjęcie. Całuje mnie na nim w policzek a ja się uśmiecham. Po M&G wyszłam z nim z areny, pojechaliśmy do hotelu w którym nocował. Oczywiście ochrony nie zabrakło, a jak mieliśmy wysiadać powiedział mi żebym miała głowe nisko. Tak zrobiłam, paparazzi wszędzie, jeju... Weszliśmy do hotelu. Był w apartamencie. Zamknął drzwi i zaczął mnie rozbierać, nie miałam tabletek .. A on napewno gum.. Czyli będę miała z nim dziecko? Mam nadzieje że synek! Ale zaraz.. to ja nadal z nim jestem? Z zamyślenia wyrwał mnie jego namiętni pocałunek w usta. Rozpiął stanik, zaczął mnie całować po szyi , i coraz niżej.. Wszedł we mnie..

                             ------------------------------------------------------

Uśmiechalismy się do siebie leżąc twarzami naprzeciw. Spytałam się dlaczego jeszcze nikogo nie ma, dlaczego o mnie mówi. Odpowiedział mi - Pamiętasz bukiet róż? Przytaknęłam. - no właśnie Claudia. Kocham Cię, i zawsze będę kochał nie zapomnij. - Ale Justin, muszę Ci coś powiedzieć. - miałam świeczki w oczach. - Tak Kochanie? - J-ja jestem zaręczona z Zac'em przepraszam Justin... Uśmiech z twarzy mu zniknął. Gwałtwonie wstał i uderzył mocno w ściane z pięści. Mógł sobie coś zrobić. - Justin uspokój się. Wstałam do niego i przytuliłam łapiąc za talię. - Dlaczego Claudia? Jak mogłaś? Wiesz jak ja się teraz czuje? Ty jesteś tą jedyną... - Justin, wybacz mi jak Cię zauważyłam zakochałam się w Tobie ponownie. Popłakałam się, przepraszałam go z całego serca. Powiedziałam że chcę zerwać zaręczyny. - Claudia, jeśli to zrobisz.. Znów będziemy razem? Brakuje mi Ciebie... Chcę żeby było tak jak dawniej. - Tak Justin, kocham Cię.

 ________________________________________________________________________________

Szesnasty rozdział! Co o nim myślicie?

         


6 komentarzy:

  1. Moim zdaniem strasznie szybko się toczyła akcja ;* oczywiście świetny jak zawsze ;* czekam na nn ♥ zapraszam również do mnie http://love-forever-to-death.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://love-me-like-you-do-4ever.blogspot.com/2014/06/siedemnascie.html

      Usuń
  2. prosze wejdzcie luknijcie ;c
    http://world-of-belieberss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń